HISTORIA NASZEJ PARAFII

Odcinek - 10

17 lipca 1947 r. w parafii św. Jana Chrzciciela nastąpiła zmiana na stanowisku proboszcza. Nowym proboszczem został O. Antoni Sołtysiak, który 7 października 1947 r, wysłał list do biskupa sufragana katowickiego Juliusza Bieńka, w którym pisał, że jeżeli odbierze się parafii św. Jana Chrzciciela i św. Kamila ul. Bytomską, to zdecyduje to o ustaniu tej parafii w ogóle. Zabranie bowiem parafii OO. Kamilianów ul. Bytomskiej oznaczało odcięcie części parafii od kościoła, ponieważ jest ona jedyną drogą, łączącą obszar poza torami z kościołem parafialnym.

O. Sołtysiak pisał w tym liście, że podział powinien mieć na uwadze, przede wszystkim, dobro obu placówek duszpasterskich, a nie tylko sugestie ks. prałata Michała Lewka, pragnącego mieć na terenie swojej parafii Urząd Spółki Brackiej, leżący przy ul. Bytomskiej.

O. Prowincjał podkreślał również, że parafia św. Ap. Piotra i Pawła jest bardzo rozległa, a sędziwy wiek ks. Lewka i częste zmiany wikariuszy sprawiają, że praca na takiej parafii jest bardzo trudna. Natomiast OO. Kamilianie mają do dyspozycji proboszcza i jeszcze dwóch innych kapłanów, dlatego te względy wskazują na to, że oprócz ulic: Bytomskiej, Oświęcimskiej, Równoległej i Hutniczej do parafii św. Jana Chrzciciela i św. Kamila należałoby dołączyć również osadę Karłuszowiec oraz dom nr 1 przy ul. Legionów. Po tych dość długich pertraktacjach i sporach kuria diecezjalna w Katowicach zdecydowała, że ulice: Bytomska, Oświęcimska, Hutnicza i Równoległa będą należały do parafii OO. Kamilianów. Zaś osada Karłuszowiec oraz ul. Legionów w całości pozostaną przy parafii św. Ap. Piotra i Pawła.

W tym czasie, kiedy trwały jeszcze rozmowy na temat ostatecznego kształtu parafii św. Jana Chrzciciela i św. Kamila, wierni tej parafii wspólnie z duszpasterzami podjęli trud wybudowania w parku klasztornym nowego domu parafialnego. W 1947 r., głównie przy pomocy członków Sodalicji Mariańskiej i Chóru Św. Kamila, wzniesiono dom parafialny, który został poświęcony 26 października 1947 r. przez O. Prowincjała Antoniego Sołtysiaka, a w uroczystościach brała udział nieomal cała parafia i bardzo wielu gości z okolicznych miejscowości. Natomiast w lutym 1949 r. w parafii św. Jana Chrzciciela i św. Kamila wierni i duszpasterze rozpoczęli staranie o nowe dzwony dla kościoła. Najpierw 6 lutego 1949 r. przeprowadzono w całej parafii zbiórkę metali półszlachetnych i szlachetnych, aby zdobyć potrzebny materiał. Parafianie przynieśli duże ilości: srebrnych monet, figurki z brązu i platyny, cynk i cynę. Przeprowadzono także zbiórkę pieniędzy wśród parafian, aby zapłacić za brakujący materiał oraz za pracę.

Nowe dzwony zostały wykonane bardzo szybko i już 29 maja 1949 r. odbyła się uroczystość ich poświęcenia, której dokonał ks. Michał Lewek pod nieobecność O. Proboszcza Antoniego Sołtysiaka, zatrzymanego na komisariacie MO w Bytomiu.

Ciąg dalszy w następnym numerze "Głosu św. Jana Chrzciciela"...

Opracował:
O. Wojciech Węglicki OSCam
Dalej

Matce w darze...

17 listopada - szary, pochmurny - właściwie smutny dzień. Ludzie, jak co niedzielę, chyba już z przyzwyczajenia, śpieszą do kościoła. Niektórzy chcą być jak najwcześniej na Mszy św., aby mieć wolny cały dzień.

Wokół kościoła też się nic specjalnego nie dzieje. Nie ma straganów ze słodyczami, przekupek bacznie obserwujących dzieci, wybierające sobie jakieś świecidełka. Nikt nie sprzedaje pierścionków, blaszanych zegarków, zielonych kogucików, baloników na druciku, czerwonych korali... - chociaż to Odpust.

Dopiero w kościele ludzie zauważają podniosłą atmosferę. Uroczyste Msze św. odprawiają się o każdej godzinie. Słowo Boże kieruje do nas O. Marian Świerczek, Kamilianin z Warszawy, pracujący w Ośrodku dla nosicieli wirusa HIV w Piastowie. Mówi o tym, że każdy człowiek szuka dla siebie jakiegoś miejsca, gdzie może się skupić i oddać modlitwie. To miejsce jest dla niego święte, stanowi prawdziwe sanktuarium, w którym człowiek uwielbia Boga. Nie ma takiego kościoła czy kaplicy, w której nie byłoby jakiegoś szczególnego znaku obecności Bożej. W naszym kościele mamy takie miejsce. W bocznym ołtarzu od prawie 90 lat znajduje się Obraz Matki Bożej Uzdrowienie Chorych. Czczona i kochana przez naszych Parafian, Maryja Patronka Chorych, nie przestaje wypraszać nam łask od Jezusa Chrystusa. Madonna o smutnym obliczu, w pokorze Służebnicy Pańskiej, dźwigająca nasze choroby i cierpienia, mówi nam o zawierzeniu Chrystusowi, o przyjęciu Jego woli, o wytrwaniu w szkole krzyża.

Uroczysta chwila tego świątecznego dnia nadchodzi. Sumie odpustowej przewodniczy Proboszcz O. Jan Piontek w koncelebrze z O. Marianem Świerczkiem i O. Wojciechem Węglickim. Lud wierny, licznie zgromadzony, z radością śpiewa pieśni ku czci Maryi. Wszyscy są wpatrzeni w Jej cudowny Wizerunek. Nikt nie ma wątpliwości - Maryja ma dzisiaj swoje święto.

Obok ołtarza widać gablotę z wotami, przepasaną biało - niebieską szarfą. Zaraz zostanie ona poświęcona przez O. Proboszcza. Od kilku lat miejsce po starej, zrabowanej gablocie było puste. Dzisiaj jest zapełnione. Maryja znów odzyskała swoje wota, a nawet otrzymała nowe. Nie ma się co dziwić, tak wiele łask za Jej przyczyną dokonało się w naszej parafii. Wota więc są dowodem wysłuchanych modlitw i otrzymanych łask. Słowa wprowadzenia, modlitwa poświęcenia i pokropienie nowej gabloty dokonane przez O. Proboszcza, wszystkich nas napełniły duchem radości i dziękczynienia. Ludzie po każdej Mszy św. klękali przed Obrazem Matki Bożej, dziękując Jej za obecność wśród nas, za obecność pośród swoich dzieci.

Wisząca w kościele gablota z wotami, Dar naszych Parafian, jest symbolem wielkiej miłości, jaką otaczamy Maryję Uzdrowienie Chorych. Dowodem tej miłości są najcenniejsze dary i pamiątki rodzinne, które ofiarujemy Maryi. Każdy człowiek ma za co dziękować i o co prosić Maryję. Niech więc do tej prośby lub dziękczynienia dołączy również jakiś dar. Miejsca w gablocie na pewno nie zabraknie, a złożone Matce Bożej woto, stanie się wyrazem wdzięczności za Jej pomoc i wstawiennictwo u Boga w naszych sprawach. Starajmy się także pisać o uzdrowieniach, jakie dokonały się za przyczyną Maryi w naszym życiu. Kierujmy do Niej nasze błagania, prośby i dziękczynienia.

Wota i świadectwa uzdrowień, można kierować na adres:

O. Wojciech Węglicki,
ul. Bytomska 22,
42-606 Tarnowskie Góry
tel. 285-76-97.

Natomiast prośby i podziękowania do M.B. Uzdrowienie Chorych, prosimy składać do koszyczka stojącego przy Jej ołtarzu.

Poprednia stronaPowrót do menuNastępna strona