Pokój Tobie, Polsko - Ojczyzno moja.
Refleksja w XX Rocznicę Pontyfikatu Jana Pawła II - papieża Polaka

Przypomnijmy sobie te chwile. Jest 16 października 1978r. o godz. 18.19 nad kopułą Kaplicy Sykstyńskiej wierni zgromadzeni na Placu Św. Piotra w Rzymie zauważają biały dym. To znak, ze wybrano papieża. Po kilkunastu minutach o godz. 18.45 otwierają się okna balkonu w apartamentach papieskich. Wychodzi Kardynał Prefekt Pericle Felici i do zgromadzonych tłumów zwraca się tymi słowami: Zwiastuję wam radość wielką: "habemus papam" - mamy papieża. Rozlegają się oklaski. Po czym mówi dalej: Najdostojniejszego i najczcigodniejszego Karola, Kardynała Świętego Kościoła Rzymskiego Wojtyle, który przybrał imię Jan Paweł II. Tłumy po tych słowach, jakby zamarły. Kto to jest? Skąd pochodzi? Zaczęto pytać się wzajemnie. Tymczasem w centralnej loggi bazyliki Św. Piotra ukazuje się nowowybrany papież. Swoim uśmiechem i swobodnym posługiwaniem się językiem włoskim od razu zdobywa sobie serca Włochów, najliczniej zgromadzonych na Placu przed Bazyliką. Jest 264 papieżem w dziejach Kościoła, otrzymał 99 głosów poparcia w 111 osobowym Konsystorzu Kardynalskim. Obejmuje urząd Biskupa Rzymu w wieku 58 lat. Cieszy się cały świat, raduje Rzym, a Polska płacze ze szczęścia.

Dziś po dwudziestu latach pontyfikatu Jana Pawła II z sentymentem i wdzięcznością powracamy do tych pięknych chwil. Dziękujemy Bogu za to szczególne wyróżnienie Polski w oczach świata i fakt, że to właśnie nam przypadło cieszyć się i radować obecnością na Stolicy Piotrowej papieża Polaka.

Dla nas, ludzi wierzących. Ojciec Święty jest nie tylko autorytetem moralnym w dziedzinie wiary i obyczajów, ale przede wszystkim Nauczycielem prawdy, która pozwoliła naszej Ojczyźnie podnieść się z systemu totalitarnego, odzyskać wolność i niepodległość oraz przyczyniła się do ożywienia ducha religijnego w narodzie.
Kiedy mówi się o Janie Pawle II nie można nie wspomnieć o Jego szczególnej trosce i miłości, jaką zawsze żywi do Polski, swojej ukochanej Ojczyzny. Ta miłość papieża do ojczystej ziemi wyrażona jest przede wszystkim w pielgrzymkach do rodzinnego
kraju. Odbył ich w sumie pięć i każda niosła ze sobą jakieś duchowe przesłanie.

W 1979r., w pierwszej pielgrzymce do Polski, jeszcze zniewolonej jarzmem komunizmu, papież wołał: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi". Nikt wtedy nie przypuszczał, że te słowa proroctwa staną się kiedyś rzeczywistością. Nie trzeba było długo czekać na owoce Ducha, którymi stały się wówczas narodziny "Solidarności" i walka o sprawiedliwość społeczną.

W 1983r., w drugiej pielgrzymce do Ojczyzny pełnej bólu i cierpień, która nosiła jeszcze na sobie świeże rany stanu wojennego, represji i prześladowań, Ojciec Święty chciał ukazać narodowi polskiemu jego własną tożsamość i drogę rozwoju. Mówił wtedy: "Naród nade wszystko musi żyć o własnych siłach. Sam musi odnosić zwycięstwo, które Opatrzność Boża zadaje mu na tym etapie dziejów". To z tej pielgrzymki pochodzą pełne nadziei i miłości słowa Ojca Świętego skierowane do Ojczyzny: "Pokój Tobie, Polsko, Ojczyzno moja!".

Trzecia pielgrzymka Ojca Świętego do Polski zastała nasze społeczeństwo w obliczu kolejnej tragedii, tym razem była to męczeńskia śmierć Ks. Jerzego Popiełuszki - duszpasterza ludzi pracy. Przybywający do Polski w 1987 r. papież od razu wyczuł stan ducha udręczonego narodu. Dlatego też trzecia wizyta Jana Pawła II w rodzinnym kraju stała się pielgrzymką nadziei, a jej hasłem słowo: "Trwajcie!". Ojciec Święty tak wtedy mówił: "Trwajcie, a to znaczy: wierzcie, módlcie się, pracujcie, walczcie, dźwigajcie krzyż, miłujcie się, jeden drugiego brzemiona noście, nie traćcie ducha, ufajcie. Trwajcie przy Eucharystii, bo łączy nas wspólnota trwania przy tym samym Chrystusie. Trwajcie, jak trwały pokolenia, bo Bóg trwa w dziejach człowieka i wszechświata, choćby Go odrzucano i uśmiercano. Trwajcie, bo jestem z wami". W czasie tej pielgrzymki Jan Paweł II modlił się i oddał hołd kapłanowi - męczennikowi Ks. Jerzemu Popiełuszce.

Czwarta wizyta Ojca Świętego w rodzinnym kraju w 1991r. w czerwcu i sierpniu, była pielgrzymką do Polski wolnej i niepodległej. Rozpadł się Układ Warszawski, a przemiany polityczno - społeczne wstrząsnęły cała Europą Środkowo - Wschodnią. W obliczu budującej się w Polsce demokracji. Ojciec Święty przyjechał do nas z gotowym programem odnowy duchowej narodu. Zawarł ja w Dekalogu i nauce o istocie chrześcijańskiej wolności. Papież tak wtedy mówił: "Przez ostatnie dziesięciolecia społeczeństwo zmagało się o swą suwerenną podmiotowość. Od niedawna walka ta zdaje się być zakończona. I oto wszyscy czujemy..., że ta suwerenna podmiotowość jest nie tylko osiągnięciem, ale także nowym wyzwaniem. Wyzwaniem do określenia siebie, do urzeczywistnienia siebie, do bycia sobą. Jako człowiek - osoba i jako naród - wspólnota. Egzamin z naszej wolności jest przed nami. Wolności nie można tylko posiadać. Trzeba ją stale, stale, stale zdobywać. Zdobywa się ją czyniąc z niej dobry użytek - czyniąc użytek w prawdzie". Hasłem tej pielgrzymki były słowa: "Bogu dziękujcie, ducha nie gaście".

Ojciec Święty Jan Paweł II przybył jeszcze do Polski z krótką wizyta w 1995r. Naród był już po 5-letnim doświadczeniu wolności i niepodległości. Prawdę mówiąc wszyscy myśleliśmy, że papież pochwali polską demokrację, a tymczasem on nas zganił, tak jak Ojciec, który widzi, że jego dzieci zaczynają błądzić. W obawie i poczuciu odpowiedzialności za dalsze losy naszej Ojczyzny papież mówił: "Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia... Dziś w dobie przemian, Polska potrzebuje ludzi kierujących się zasadami sprawiedliwości społecznej, aby nie było wyzyskujących i wyzyskiwanych: aby troska o najuboższych wyznaczała kierunki rozwoju gospodarczego i kulturalnego. Dziś Polska, na nowo potrzebuje ludzi, którzy kompetentnie i odważnie staną w obronie życia od poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Polska potrzebuje ludzi sumienia".

Piąta pielgrzymka Ojca Świętego do Polski w 1997r. stalą się jeszcze jedną okazją do przypomnienia nam Polakom o korzeniach narodowej tradycji i wian przodków. Papież w swoich homiliach zwracał uwagę na potrzebę "nowej Ewangelizacji" oraz przestrzegał przed grożącą ludzkości "cywilizacją śmierci". Jan Paweł II tak mówił:

ciąg dalszy na str. 5
Dalej

Poprednia stronaPowrót do menuNastępna strona