ZACZAROWANE KAMYCZKI
czyli podróż po Starym i Nowym Testamencie
Odcinek 7 - Wybór dwunastu

Najpierw opowiedziała im o Kropce i kociaku, o tym, że czasem takie głupie zwierzątko może człowieka czegoś nauczyć. Potem, niby mimochodem, wspomniała o sąsiedzie, który jest zupełnie sam. Chodzi bardzo smutny. Postanowiła, że razem z Maćkiem będą go odwiedzać - może kiedyś znów będzie się uśmiechał.

- My możemy bawić się z małymi dziećmi i pilnować, żeby nie stała się im krzywda - zaproponowały Ola, Lusia i Wiesia.

- A my zaopiekujemy się tą starszą panią z trzeciego piętra. Złamała nogę i nie ma jej kto robić zakupów i wyprowadzać psa na spacer - zgłosili się na ochotnika Tomek, Bartek i Andrzej.

- W moim domu mieszka chłopiec, który ciągle choruje i często nie chodzi do szkoły. Będę mu pomagał w nauce - stwierdził Szymek. Propozycjom nie było końca. Dzieci zapaliły się do idei niesienia pomocy ludziom, którzy jej potrzebują.

- Zaczynamy od jutra - podsumowała Magda - tylko pamiętajcie, że bierzecie na siebie obowiązki, z których musicie się sumiennie wywiązać. Wszyscy powinniśmy nauczyć się odpowiedzialności za siebie i za tych, którymi się opiekujemy.

c.d.n.
Nela Sobocińska

Kącik poezji Dziecięcej

Dzieci

Dzieci są bardzo wesołe
i chyba tylko one.
Dorośli widzą świat w bardzo szarym kolorze,
a dzieci w kolorowym wzorze.
Jak żabki skaczą po łące,
Jak huśtawki bujają w obłokach,
Jak rybki pływają wśród swych zabaw,
Tak wszystkie dzieci kochają Boga,
I gdy deszcz pada i gdy słońce świeci,
Bóg zawsze kocha swoje dzieci.

Ola Gaździcka /lat 11/

Magda i Maciek siedzą na podłodze obok kosza, w którym z dumą w oczach Kropka matkuje trzem swoim tygodniowym szczeniakom i jednemu kociakowi. Magda znalazła go na podwórku. Nikt się do niego nie przyznawał, więc przyniosła maleństwo do domu. Mama protestowała, że cztery psy i jeszcze kot to stanowczo za dużo, ale zmieniła zdanie, gdy zobaczyła reakcję Kropki: wylizała kociaka, usadowiła go w koszu wśród swoich dzieci i nakarmiła całą czwórkę.

- Czy ona go adoptowała? - spytał Maciek.

- Wygląda na to, że tak. I wychowa go na porządnego psa.

Maciek uśmiechnął się, ale widać było, że coś go nurtuje.

- Nasza Kropka ma dobre serduszko. Zajęła się obcym dzieckiem.

- No, nie wiem. Może to tylko instynkt macierzyński.

- Instynkt, nie instynkt, ale mu pomogła. A my komu pomagamy - zafrasował się Maciek.

- Masz rację. Sprzątamy swój pokój, uczymy się i bawimy, ale to wszystko jest tylko dla nas. Wydaje mi się, że Jurek potrzebuje naszej pomocy, bo wpadł w nieodpowiednie towarzystwo, a my zerwaliśmy z nim znajomość. Nawet nie mamy się kogo poradzić. Tato wyjechał na delegację, a mama kończy kurs komputerowy i chodzi zupełnie nieprzytomna.

Dzieci spojrzały na zaczarowane kamyczki i już wiedziały, kogo się poradzić. Mają przecież niezawodnego przyjaciela, który zawsze ma dla nich czas. Zapragnęły być blisko Niego.

- Znalazły się w ogrodzie. Przy długim stole siedzieli mężczyźni, a wśród nich Pan Jezus.

- Chodźcie bliżej - powiedział. Właśnie zasiedliśmy do kolacji. Przyłączcie się do nas.

- Kim są ci panowie - głośnym szeptem zapytał Maciek. Wszyscy zaczęli śmiać się serdecznie i to sprawiło, że dzieciom minęło onieśmielenie.

- To są moi Apostołowie: Piotr, Andrzej, Jakub, Jan, Filip, Bartłomiej, Mateusz, Tomasz, Jakub Młodszy, Szymon, Tadeusz i Judasz. Wybrałem ich spośród moich uczniów. Chodzimy po Galilei i nauczamy ludzi. Mówimy im o Bogu i o tym, jak żyć, by pełnić Jego wolę, a gdy trzeba - pomagamy. Popatrzył ciepło na dzieci. Wiedział, z czym do Niego przybyły, więc nie pytając się o nic kontynuował: Jurek znalazł paczkę kolegów, którzy żyją według własnych praw. Złych praw. Są nieuczciwi i swoim postępowaniem krzywdzą innych. Jest w waszych czasach dużo takich "paczek". Dlaczego nie utworzycie grupy dzieci, które będą czyniły dobro ? Spójrzcie na moich Apostołów - są ludziom potrzebni. Wy też możecie być potrzebni, tylko dobrze się wokół rozejrzyjcie. W grupie będziecie silniejsi. Może z czasem Jurek przekona się do was i przyłączy. Żyjcie i działajcie dla siebie i dla ludzi, a Bóg będzie z wami. Potem jeszcze udzielił dzieciom parę rad. Wracając do domu już wiedziały co mają zrobić. Magda zebrała na podwórku koleżanki i kolegów.


GŁOS ŚW. JANA CHRZCICIELA

CZASOPISMO PARAFII ŚW. JANA CHRZCICIELA I ŚW. KAMILA

Adres Redakcji: Parafia św. Jana Chrzciciela i św. Kamila, ul. Bytomska 22, 42-606 Tarnowskie Góry

Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk w całości lub częściach tylko za zgodą Autorów.

Poprednia stronaPowrót do menu