Nie było miejsca dla Ciebie...

Ta piękna, bożonarodzeniowa kolęda, stawia przed nami pytanie: "Czy moje serce jest gotowe na przyjęcie Boga?" Warto odpowiedzieć sobie to pytanie właśnie teraz, kiedy w naszym domu stoi ubrana choinka, na stole leży biały opłatek, a my podchodzimy do siebie, składając sobie życzenia.

Święta Bożego Narodzenia to przede wszystkim święta ludzkich serc, w których dokonuje się prawdziwe narodzenie Jezusa. Zbawiciel Świata rodzi się najpierw dla naszej wiary, następnie umacnia naszą nadzieję, by wreszcie zwyciężyć w nas przez miłość.
W tajemnicy Świąt Bożego Narodzenia człowiek powinien dziękować Bogu za wszystko co posiada i kim jest. Trzeba nam więc dziękować za swój dom, rodzinę, pracę, zdrowie i powszedni chleb.

My do tej wdzięczności Bogu chcemy jeszcze dodać zbliżający się Jubileusz 60 Lecia powstania naszej parafii. Obchodzić go będziemy przez cały 2002 rok. Wierzymy, że ten Jubileusz, stanie się okazją do odnowy naszego życia religijnego i duchowego, że rodziny naszej parafii staną się "domowymi ogniskami" zgody i pojednania, a nasze dzieci i młodzież bardziej otworzą swoje serca na Boga.
Z wielką troską patrzymy również na ludzi Chorych i Starszych. Wiemy, że ich "modlitwa krzyża" jest w stanie poruszyć serca tych naszych Parafian, którzy oddalili się od Boga, albo też stali się obojętni wobec Jego spraw. Z nadzieją patrzymy na Maryję Uzdrowienie Chorych, która w Kopii Tarnogórskiego Wizerunku nawiedza domy i rodziny naszej parafii. Wędrująca Matka w każdym z nas pozostawia ślad łaski i Bożego miłosierdzia.
W radosnym oczekiwaniu na Wigilijną Gwiazdę i Błogosławioną Noc, w której rodzi się Boży Syn, wszystkim moim Parafianom, życzę błogosławionych, spokojnych, pełnych ciepła i rodzinności Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego, Nowego 2002 Roku.

O. proboszcz

Pełnych ducha i nadziei, bogatych w serdeczność i miłosierdzie, zawsze ciepłych, spokojnych i pomyślnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pełnego optymizmu i wiary w dobro, Nowego 2002 Roku Swoim Czytelnikom życzy Redakcja "Głosu Św. Jana Chrzciciela".

Poprednia stronaPowrót do menuNastępna strona