Światowe Dni Młodzieży, niestety, dobiegły końca. Pielgrzymi z całego świata powoli zmierzają do swoich domów i rodzin. Pociąg za pociągiem, samolot za samolotem - Kraków powoli wraca do codzienności...
Ku naszej wielkiej radości i ogromnemu zaskoczeniu Pielgrzymi z Panamy znów chcą nas odwiedzić! Mając do wyboru pozostanie w Krakowie lub przyjazd do nas - wybrali to drugie. I tak, z początkiem sierpnia znów mamy odwiedziny!
Tym razem również na 6 dni. Plan zajęć będzie trochę mniej napięty - choć mamy kilka tzw. asów w rękawie... Chcielibyśmy, aby nasi Goście mieli więcej czasu dla siebie i lepiej zaznajomili się z okolicą, zawarli więcej znajomości, przyjaźni...
Nasi przyjaciele zostali powitani ciepłym obiadem, a następnie rozeszli się do domów, gdzie mogli odpocząć i się zregenerować. Następnego dnia, w środę 3 sierpnia, zaplanowany był wyjazd do parku w Świerklańcu. Dla urozmaicenia - tym razem komunikacją miejską - spotkało sie to z dużą radością i uśmiechami. Jedynym problemem była punktualność... W Świerklańcu mieli trochę czasu dla siebie. Następnie spotkaliśmy się na pysznym obiedzie. Nasi Goście byli zachwyceni parkiem, gdzie odpoczywali na ławeczkach i robili nieskończoną ilość zdjęć... W czwartek zabraliśmy ich na pielgrzymkę do Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Po wspólnej modlitwie nadszedł czas na zwiedzanie we własnym zakresie i na zakup pamiątek.
W piątek daliśmy im trochę odpocząć - chętni poszli na halę sportową, aby naładować akumulatory pozytywną energią przy odrobinie sportu i ruchu.
Nieubłaganie nadchodził czas pożegnania, koniec pobytu naszych gości. Jednak największą z atrakcji zostawiliśmy na koniec... Młodzież z Panamy uczestniczyła w pielgrzymce do Legnicy, Trzebnicy i Wrocławia. Ich radości i wzruszenia nie było końca. Nie tylko uczestniczyli w pielgrzymce i pozwiedzali kolejne piękne i fascynujące miejsca, ale mogli zobaczyć cud eucharystyczny na własne oczy! Zrobiło to na nich naprawdę duże wrażenie! Ich wdzięczności nie da się opisać...
Nasi goście byli tak zachwyceni pobytem u nas, naszą gościnnością, otwartymi sercami, że chcieli nam również coś ofiarować. Tak ot, dać coś z siebie. W czwartek, 4 sierpnia, mieliśmy przyjemność uczestniczenia w koncercie. Nie byle jakim koncercie. Po Mszy św. wieczornej odbył się koncert pieśni wykonany przez młodzież z Panamy. Muzyka poruszyła nie tylko nasze serca, ale i... nasze ciała. Wszystkie osoby poderwały się, radośnie podrygiwały i klaskały.
Niestety, czas mija nieubłaganie i pożegnanie zbliżało się coraz szybciej i szybciej. Niedziela była ostatnim dniem pobytu naszych gości. Spędzili ją z rodzinami, u których mieszkali przez te kilka dni. Około godziny 21:00 odjechali w stronę Krakowa i tym samym rozpoczęli swoją wielogodzinną podróż do domu. Oczy ich i rodzin, u których gościli przepełnione były łzami - tym bardziej, że wszyscy wiedzieli, że więcej powrotów juz nie będzie. Że tym razem to już ostatnie pożegnanie.