HISTORIA NASZEJ PARAFII

Odcinek - 62 -

Święta Bożego Narodzenia 1978 roku obchodziliśmy szczególnie uroczyście. Stały się one piękną okazją do dziękczynienia Bogu za dar Jana Pawła II - Polaka na Stolicy Piotrowej. Wyrazem tej wdzięczności była uroczysta Pasterka o północy, kiedy to tłumy wiernych przybyły do naszej parafialnej świątyni. Podczas Mszy św. koncelebrowanej nasi Parafianie licznie przystąpili do Stołu Pańskiego.

Podobnie w naszej parafii przebiegły uroczystości pożegnania Starego 1978 Roku. O godz. 17.00 w kościele odprawiona została Msza św. dziękczynna za łaski mijającego roku. Na zakończenie Eucharystii odbyło się nabożeństwo dziękczynno - błagalne połączone z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Przed Chrystusem Eucharystycznym wyśpiewaliśmy radosne "Te Deum laudamus..." za Ojca Świętego, aby długo nam żył i z pomocą Bożą wytrwale kierował Łodzią Piotrową na ziemi.

Nowy 1979 Rok powitaliśmy licznym udziałem wiernych we Mszach Świętych. Odprawione zostały również Nieszpory Noworoczne, które zgromadziły wielu naszych Parafian.

W dniach od 18 do 25 marca 1979r. w naszej parafii zostały przeprowadzone rekolekcje wielkopostne. W tym roku wygłosił je O. Zygmunt Wieczorek ze Zgromadzenia Księży Werbistów. Rekolekcje trwały cały tydzień. Na Mszach św. rano i wieczorem głoszone były nauki ogólne, natomiast po wieczornej Mszy św. około godz. 19.30 głoszone były nauki stanowe. We wtorek swoją naukę stanową miały niewiasty i matki, w środę młodzież żeńska, w czwartek męska, a w piątek była nauka stanowa dla mężczyzn i ojców. Dzieci codziennie spotykały się z O. Rekolekcjonistą na Mszach św. o godz. 16.00. Przez cały czas trwania rekolekcji kapłani dyżurowali w konfesjonałach, dając w ten sposób wiernym możliwość wyspowiadania się o każdej porze. Udział naszych Parafian w rekolekcjach był dość liczny.
W dniach 15 i 16 kwietnia 1979r. nasza parafia przeżywała Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego. Msza św. o poranku wielkanocnym tzw. "rezurekcja" odprawiona została o godz. 5.30. W Drugi Dzień Świąt na sumie o godz. 10.30 wystąpił odnowiony Chór parafialny Św. Kamila.

20 maja 1979r. w naszej parafii odbyła się Uroczystość Pierwszej Komunii Świętej dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 4 i 10. Na Mszach św. o godz. 9.00 i 10.30 dzieci odświętnie ubrane, pięknie i godnie przystąpiły do Stołu Pańskiego. Po południu o godz. 16.00 odprawione zostało nabożeństwo majowe, podczas którego dzieci pierwszokomunijne otrzymały pamiątkowe obrazki.

W dniu 27 maja 1979r. z naszej parafii, tradycyjnie już wyruszyła Piesza Pielgrzymka Młodzieńców, Mężczyzn i Ojców do Piekar Śląskich. Celem tegorocznej pielgrzymki było duchowe przygotowanie się wiernych na przyjazd Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski z okazji 900-Lecia męczeńskiej śmierci św. Stanisława Biskupa. Liczna grupa mężczyzn z naszej parafii wybrała się wczesnym rankiem w drogę do Matki Bożej Piekarskiej, Matki Miłości i Sprawiedliwości Społecznej.

ciąg dalszy na str. 3
Dalej

Prymas
Tysiąclecia

Rok 2001 ustanowiony został przez najwyższe władze Rzeczpospolitej Polski, Rokiem Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jedną z głównych przesłanek była obchodzona w tym roku 100 rocznica urodzin Prymasa Tysiąclecia. Szereg wydawanych z tej okazji książek i publikacji przybliża nam życie i działalność jednej z najwybitniejszych postaci w historii Polski. Choć nie sposób w kilku słowach przedstawić zasługi tego wielkiego Polaka dla Kościoła i Ojczyzny, to jednak warto patrząc na Prymasa Tysiąclecia, zadać sobie pytanie: "Czego nas uczy dziś?, Co chce przekazać naszym czasom?".

W tym kontekście na pierwsze miejsce wysuwa się miłość do Boga. W życiu Kardynała Stefana Wyszyńskiego ma ona znaczenie bardzo szerokie. Miłość do Boga to nie tylko więź emocjonalno - duchowa, ale przede wszystkim cześć i poszanowanie dla swojej wiary, wdzięczność autorytetom i pokoleniom, dzięki którym otrzymujemy skarb wiary. Miłość do Boga u Kardynała Wyszyńskiego to także silna motywacja do praktykowania wiary i zachowania tradycji, do głębokiej modlitwy i refleksji nad swoim życiem. W życiu Prymasa Tysiąclecia miłość do Boga to również miłość do kapłaństwa i odpowiedzialność wynikająca z pełnionej funkcji.

Stając naprzeciw współczesności Prymas Wyszyński wołałby dziś do swojego narodu i każdego z nas, byśmy zachowali skarb wiary w naszych sercach. Nie wstydzili się swej religijnej tożsamości. Wezwałby nas ponownie do wierności Kościołowi Katolickiemu i głoszonych przez niego wartości. Powiedziałby zdecydowane "nie" laicyzacji człowieka, demoralizacji młodego pokolenia, rozwiązłości moralnej niszczącej małżeństwa i rodziny oraz szalejącej w społeczeństwie nienawiści, agresji i przemocy. Z całą mocą domagałby się szacunku do tego co boskie i święte.

W życiu i posłannictwie Kardynała Stefana Wyszyńskiego miłość do Boga i Kościoła ściśle łączy z miłością do Ojczyzny. Prymas Tysiąclecia był po prostu patriotą, człowiekiem rozmiłowanym w swoim kraju i narodzie. Czuł, że jako zwierzchnik Kościoła Katolickiego w Polsce jest zobowiązany do szczególnej odpowiedzialności za kształt i losy swojej Ojczyzny. Nic więc dziwnego, że więzienia, prześladowania i szykany, ze strony ówczesnych władz komunistycznych nie zdołały zachwiać jego poczucia patriotyzmu.

Dziś w wolnej i niepodległej Polsce, słowo patriotyzm i umiłowanie Ojczyzny wcale nie straciły na znaczeniu. Paradoksem jest to, że ducha patriotyzmu szczególnie potrzebują te narody, które mają długą historię i bogate dziedzictwo religijno - kulturowe, a do takich należy Polska. Dlatego wobec naszej dzisiejszej rzeczywistości Prymas Tysiąclecia, na pewno protestowałby przeciwko zabijaniu ducha patriotyzmu w sercach swoich rodaków przez: konsumpcyjną i materialistyczną postawę wobec życia, ucieczkę młodych ludzi za granicę, braku szacunku do swojego kraju, ojczystej ziemi i domu rodzinnego. Apelowałby, zwłaszcza do młodego pokolenia Polaków, aby szanowali takie wartości, jak historia, dzieje swojego narodu oraz dziedzictwo religijne i kulturowe naszej Ojczyzny. Dziś mamy czasy, w których nie patriotyzm, ale polityka bierze górę nad losami i przyszłością naszej Ojczyzny. Dlatego kończę ten artykuł słowami Kard. Stefana Wyszyńskiego zawartymi z zbiorze jego kazań pt. "Jedna jest Polska" Prymas Tysiąclecia tak mówił: "Nie trzeba się oglądać na innych, na tych lub owych, może na polityków żądając od nich, aby się odmienili. Każdy musi zacząć od siebie, abyśmy prawdziwie się odmienili. A wtedy, gdy wszyscy będziemy się odradzać i politycy będą musieli się odmienić, czy będą chcieli, czy nie. Nie idzie bowiem w tej chwili w Ojczyźnie naszej tylko o zmianę instytucji społecznej, nie idzie o wymianę ludzi, ale idzie przede wszystkim o odnowienie człowieka. Bo jeżeli człowiek się odmieni, to najbardziej zasobny ustrój, najbardziej bogate państwo nie ostoi się, będzie rozkradzione i zginie".

O. Wojciech Węglicki OSCam

Poprednia stronaPowrót do menuNastępna strona