HISTORIA NASZEJ PARAFII

Odcinek - 19 c.d.

31 grudnia 1960 r., w sylwestrowy wieczór, odbyło się w naszym kościele uroczyste nabożeństwo na zakończenie Starego Roku. Przybyły rzesze wiernych. Przed rozpoczęciem nabożeństwa odśpiewano kolędę "Pójdźmy wszyscy do stajenki". O. Kurtz wygłosił okolicznościowe kazanie, zachęcające Parafian do złożenia przed Bogiem osobistego rachunku sumienia z kończącego się roku. Następnie złożył podziękowanie wszystkim, którzy przyczynili się do upiększania nabożeństw: przede wszystkim orkiestrze, chórowi kościelnemu i wszystkim duszpasterstwom. Odczytując statystykę parafii zaznajomił wiernych z osiągnięciami pracy duszpasterskiej w upływającym roku. Nabożeństwo odprawił O. Kurtz w asyście O. Liszczyka i O. Boksy. Kapłani na przemian z wiernymi odśpiewali przebłagania przed Najśw. Sakramentem, a następnie jako hymn dziękczynny za odebrane łaski w upływającym roku, odśpiewano uroczyste "Te Deum". Na zakończenie nabożeństwa, wierni licznie zgromadzeni zaśpiewali: "Nie tak bystra płynie rzeka, jak nam prędko czas ucieka".
Na Niedzielę Palmową 26 marca 1961 r. zapowiedziane zostały w naszym kościele rekolekcje wielkopostne. Nabożeństwem Gorzkich Żali, rozpoczęto święty czas rekolekcyjny. W ciągu tygodnia głoszono trzy nauki rekolekcyjne: o godz. 8.00 rano dla wszystkich, o 16.00 dla dzieci i wieczorem o godz. 19.00 nauki stanowe. Rekolekcje głosił nasz miejscowy duszpasterz O. Bogdan Boksa. Liczba uczestniczących w rekolekcjach była zadawalająca. W Wielki Czwartek Mszą Świętą Wieczerzy Pańskiej o godz. 18.30 zakończono wielkopostne rekolekcje parafialne.
W niedzielę 7 maja br. w naszej parafii uroczyście obchodziliśmy Dzień Ślubowań Jasnogórskich. Zbiegł się on z piątym rokiem Wielkiej Nowenny przed Milenium Chrztu Polski. Hasłem tego roku były słowa: "Rodzina Bogiem silna". Kazania w tym dniu podczas wszystkich Mszy św. głosił O. Liszczyk. Mówił, że treścią piątego roku Ślubowania powinniśmy się szczególnie przejąć, bo dotyczy ona problemów polskiej rodziny, w obecnych czasach mocno zagrożonej w swoim bycie i fundamentach przez ateizację życia i upadek moralności. W tygodniu poprzedzającym Ślubowanie wygłoszone były specjalne nauki. Duszpasterze zachęcali w nich wiernych, aby dobrze przygotowali się do złożenia Ślubowań. O godz. 7.30, po Mszy św. młodzież męska i żeńska odnowiła swoje Śluby Jasnogórskie. Młodzież stała ze swymi sztandarami. Dzieci odnowiły Śluby Maryjne po Mszy św. szkolnej. Po sumie o godz. 10.30 swoje śluby złożyli rodzice. O godz. 16.00 wyruszyła do Groty procesja i odprawione zostało nabożeństwo majowe.

Ciąg dalszy w następnym numerze "Głosu św. Jana Chrzciciela"...

Opracował:
O. Wojciech Węglicki OSCam
Dalej

Witaj Szkoło!

Szum morza, śpiew ptaków i górskie szczyty, to już tylko wakacyjne wspomnienia uczniów szkół podstawowych i średnich. Dla większości z nich 1-wszy września był początkiem kolejnych 10-ciu miesięcy wytężonej pracy, wczesnego wstawania i oczywiście o wiele mniej wolnego czasu.
Nie trudno zauważyć, że stosunek do tego codziennego obowiązku jest niejednakowy. Klasy starsze, a nawet już drugoklasiści wszystkich rodzajów szkół dość pewnym i zdecydowanym krokiem wstąpili w znane już mury szkolne. Mimo narzekań na twarzach większości osób pojawiły się uśmiechy, bo przecież szkoła ma także swoje dobre strony, a poza tym życie bez obowiązków byłoby puste i nudne.
Ósmoklasiści oraz uczniowie ostatnich klas szkół średnich byli nieco przerażeni, ponieważ uświadomili sobie tego dnia, że oto rozpoczął się ten ostatni rok, który związany jest nieodłącznie z egzaminami wstępnymi lub maturą. Uczniowie ci wkraczali do szkół z mieszanymi uczuciami, bo w końcu te kilka lat wspólnie spędzonych chwil, zarówno tych dobrych, jak i złych, to ostatecznie spory kawał czasu. Jednak perspektywa zmian w życiu w jakiś sposób fascynuje i zachęca.
Wśród dzieci i młodzieży byli również i tacy, którzy po raz pierwszy przekroczyli progi szkół podstawowych lub średnich. Pierwszoklasiści "podstawówek" z ogromnymi, pełnymi łakoci "rogami obfitości" z niepewnością, ale za to bardzo dumnie wkroczyli w progi szkoły. Po pasowaniu na ucznia, stali się już przecież "prawdziwymi" uczniami.
Pierwszoklasiści szkół średnich, zwani potocznie "kotami" rozpoczęli naukę bez "rogów", ale chyba podobnie jak ci poprzedni zadowoleni, bo w końcu dostać się do szkoły średniej, to nie taka prosta sprawa. Zamiast pasowania na ucznia, odbyło się w szkołach średnich święto zwane "dniem kota". W tym dniu ochotnicy poszczególnych klas pierwszych mogli się wykazać np: zdolnością picia mleka ze spodka i co najważniejsze, wszystkim w tym dniu przepadły lekcje.

Z przykrością należy jednak stwierdzić, że byli i tacy uczniowie, którym szczególnie trudno przekraczało się progi swoich szkół, ale o tym szerzej w kolejnych numerach "Głosu Św. Jana". Byli to uczniowie, którym w tym roku się nie powiodło: mieli zły start, albo po prostu sytuacja rodzinna spowodowała, że zamiast starać się o lepsze stopnie, już się pogodzili z umieszczeniem ich na "czarnej liście". A przecież zły start niekoniecznie musi oznaczać przegrany bieg.
Dlatego chciałabym życzyć powodzenia wszystkim uczniom, a szczególnie tym uznawanym za niezdolnych. Trzymam za Was kciuki. Uczcie się pilnie, bo już za 10 miesięcy znowu... WAKACJE!

Małgorzata Szubińska

Poprednia stronaPowrót do menuNastępna strona